Wyjątkowa odsłona wilgotnej, ultra pomarańczowej babki wielkanocnej – w formie babeczek z kremem na bazie białej czekolady. Są dla mnie definicją wiosennej uczty, mam nadzieję, że tak samo skradną Wasze serca.
Składniki:
4 jajka
200 g cukru
100 ml oleju/oliwy z oliwek
120 g masła
190 g mąki pszennej
30 g mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
sok z jednej pomarańczy
skórka z całej pomarańczy
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
Krem:
80 g białej czekolady {ja używam Callebaut}
150 ml śmietanki 36%
Wierzch:
domowe, kandyzowane paski pomarańczy
pasta pistacjowa & pistacje
Przygotowanie:
Jajka wraz z cukrem ubij za pomocą miksera na jasną, puszystą masę. Następnie wlej oliwę oraz rozpuszczone, wystudzone masło. Zmiksuj i dodaj sok z pomarańczy, skórkę, cynamon. Przesiej do całości mąki połączone ze szczyptą soli oraz proszkiem do pieczenia. Mieszaj rózgą kuchenną, aby nie było grudek. Formę {ja wybrałam formę na większe babeczki 6 sztuk} natłuść olejem bądź masłem, opcjonalnie możesz na spód ułożyć papier do pieczenia, aby mieć pewność, że nie będzie problemów z wyjęciem. Piecz w nagrzanym do 170°C piekarniku przez około 40-45 minut (funkcja góra-dół).
*Piecz babeczki do „suchego patyczka”!! Na ostatnie 10 minut możesz przykryć wierzch folią aluminiową. Po wyjęciu z piekarnika umieść je na kratkę do studzenia. Możesz upiec całość w klasycznej formie na babkę, lecz wtedy czas pieczenia będzie nieco dłuższy.
W międzyczasie przygotuj krem, śmietankę mocno podgrzej w garnku (na bokach garnka powinny być widoczne bąbelki), lecz nie doprowadź do wrzenia. Przelej do wyższego kubka i wsyp do niej białą czekoladę. Pozostaw na chwilę, a następnie zblenduj całość blenderem ręcznym. Nie pomijaj tego etapu! Przelej do miseczki, przykryj folią w kontakcie i wstaw do lodówki na minimum 4 godziny (polecam 6/8h)
Po tym czasie przelej ganashe do misy miksera i zacznij ubijać krem – zaczynając od najniższych obrotów zwiększając je cyklicznie. Krem powinien być gładki i stabilny, przełóż go do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką. Pastę pistacjową również umieszczam w rękawie cukierniczym.
Cienko pokrojone paski skórki z pomarańczy umieszczam w garnku z niewielką ilością wody, dodaje kilka łyżek cukru i karmelizuję kilka minut, aż cukier się rozpuści, a skórka nabierze sprężystej tekstury.
Na każdą babeczkę nakładam krem, następnie niewielką ilość pasty pistacjowej, układam paski pomarańczy i pokruszone pistacje. Niech to będzie prawdziwa uczta na talerzu, enjoy <33
