Mini pavlova w walentynkowej osłonie, to mój pomysł, aby sprawić uśmiech na twarzy ukochanej osoby. Delikatna, chrupiąca z zewnątrz, z kremem z białą czekoladą, przełamana owocami i pistacją.
Składniki {8 sztuk}
3 białka jaj (temperatura pokojowa)
150 g cukru drobnego
2 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
2 łyżeczki soku z cytryny
Najlepszy krem:
80 g białej czekolady
130 ml śmietanki 36%
200 g serka mascarpone
30 ml syropu klonowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Ziarenka wanili
owoce do dekoracji – maliny, granat
pistacje
Przygotowanie:
Miksujemy chwilę białka ze szczyptą soli, do lekko podbitych dodajemy po łyżce cukru i dalej miksujemy na wysokich obrotach. Dodajemy całą porcję cukru, piana powinna być sztywna i lśniąca. Zmniejszamy obroty i dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny.
Nagrzewamy piekarnik do 120°C funkcja góra-dół (jeśli robicie dwie blachy – termoobieg). Nakładamy bezę do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i nakładamy na blaszkę.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 20 minut, po tym czasie zmniejszamy do 100°C i pieczemy jeszcze 1,5h. Po tym czasie otwieramy piekarnik i studzimy bezy.
Przygotowanie kremu:
Śmietankę oraz białą czekoladę rozpuszczamy, lekko zagotowujemy. Następnie od razu blendujemy całość blenderem ręcznym (nie pomijaj tego etapu). Przelewamy do miseczki i wkładamy do lodówki na min. 4h do schłodzenia i zgęstnienia. Po tym czasie miksujemy całość na wysokich obrotach miksera, następnie dodajemy serek mascarpone, syrop klonowy, ekstrakt i ziarna wanilii.
Krem umieszczamy w rękawie cukierniczym z tylką i ozdabiamy każdą bezę. Na wierzch każdej dodajemy ulubione owoce oraz pokruszone pistacje! Teraz delektuj się tym smakiem <3 #ucztanatalerzu