Kopytka dyniowe to idealna jesienna alternatywa dla
tych tradycyjnych, dobrze wszystkim znanym!
Baza, jaką są ziemniaki, pozostaje bez zmian, lecz dodanie do kopytek puree z dyni sprawi, że staną się niesamowicie delikatne, a przy tym zyskają kolor wpisujący się w ten jesienny klimat.
Dla mnie zaś kluczowym etapem jest podanie ich z masłem szałwiowym, które ma naprawdę wyjątkowy smak i przeniesie kopytka na zupełnie inny wymiar smaku…koniecznie spróbujcie!
Składniki (3-4 porcje)
450 g ziemniaków
180 g puree z dyni
150 g mąki pszennej
1 jajko
1 łyżeczka soli
dodatkowo:
40 g masła
kilka liści szałwi sól & pieprz parmezan
Puree z dyni:
Pokrojoną na kawałki dynię hokkaido, polaną delikatnie oliwą piekę w piekarniku około 25-30 minut w 220 stopniach i upieczoną dokładnie blenduję ze skórką na puree.
Przygotowanie:
Zaczynamy od obrania i ugotowania ziemniaków w osolonej wodzie. Jeszcze gorące (dzięki temu ciasto będzie bardziej elastyczne) przeciskamy przez praskę. Do ziemniaków dodajemy puree z dyni, wbijamy jajko, a następnie wsypujemy mąkę pszenną i sól.
Zagniatamy całość rękami i wykładamy na płaską powierzchnię podsypaną mąką. Dzielimy ciasto na trzy części, a następnie każdą z nich rolujemy i kroimy na ukośnie na kawałki, podsypujemy mąką jeśli ciasto się klei. Gotujemy kopytka w trzech partiach w osolonej wodzie – około 2-3 minuty od wypłynięcia na wierzch.
Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy liście szałwi, sól oraz pieprz. Podsmażamy na nim kopytka po kilka minut z każdej strony do rumianego koloru. Gotowe posypujemy obficie parmezanem i prażonymi orzechami laskowymi.
Delektujemy się tym niepowtarzalnym smakiem jesieni…