Ten sernik nigdy mnie nie zawiódł, jest idealnie waniliowy, a całą słodycz równoważy frużelina z mrożonych wiśni.
Dla podkręcenia klimatu – ciasteczka korzenne u spodu, spróbujcie sami i mam nadzieję, że zagości na Waszym świątecznym stole!
Składniki (średnica blaszki 24 cm) 700 g sera twarogowego z wiaderka 250 g serka mascarpone
70 ml śmietanki 30%
170 g drobnego cukru
60 g budyniu waniliowego
4 jajka
laska wanili & ekstrakt
Spód:
200 g ciasteczek korzennych np. Lotus 70 g rozpuszczonego masła
Frużelina:
200 g mrożonych wiśni
2 łyżki cukru
1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej sok z połowy cytryny
Przygotowanie:
Ciasteczka korzenne miksujemy na gładko i mieszamy z wystudzonym, rozpuszczonym masłem. Tortownicę wykładamy papierem – dno jak i boki osobno. Ciasteczka ugniatamy na dnie.
Miksujemy kilka minut żółtka wraz z cukrem na puszystą masę. Dodajemy ser twarogowy, mascarpone, śmietankę, wanilię i lekko miksujemy na najniższych obrotach. Na końcu wsypujemy proszek budyniowy. Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywno i delikatnie łączymy z masą serową.
Nagrzewamy piekarnik do 170°C (funkcją góra-dół). Wlewamy masę do tortownicy i pieczemy na środkowym poziomie 1 godzinę i 45 minut. W połowie czasu przykrywamy wierzch folią aluminiową! Po upieczeniu zostawimy sernik na około 30 minut w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, powinien lekko opaść.
Do mrożonych wiśni dodajemy cukier i sok z cytryny. Gotujemy, a następnie odlewamy trochę płynu w którym rozpuszczamy mąką ziemniaczaną, następnie wlewamy do wiśni w celu zagęszczenia i zagotowujemy.
Wystudzoną frużelinę wykładamy na wierzch. Sernik najlepiej smakuje po kilku godzinach, enjoy!